
Nawet, gdy twoje dziecko nie ma kłopotów w wizualizowaniu własnych myśli, lecz czyni to niedbale, sepleni, mówi niewyraźnie itd., nadaje się na wizytę u logopedy. Wielu o tego typu zagadnieniu nie zawraca sobie głowy, ale wyrażania myśli uczymy się przez całe życie. Nie można wszakże przyznać, iż nasz język się wyczerpał i to koniec, już nic więcej w tej materii nie podołamy.
Czujesz, że nasz post jest interesujący, ale musisz mieć więcej szczegółów. Nie wahaj się – wejdź w poniższy link i idź do źródła (http://www.aurident.pl/usuwanie-zebow.html).
Ile razy zdziwiłeś się tym, że przerobiłeś jakiś tekst, gdzie było słowo (czy bardziej pojęcia) o nieswojo brzmiącym znaczeniu, nieznanym tobie uprzednio. Przeczytaj je jeszcze raz, natknij się na nie w kolejnym tekście, czasopiśmie, a może się ono ugruntować już na zawsze twoja mowa zostanie wzbogacona o taką nastepną słowną cegiełkę (przydatne informacje).
Dzieci są mistrzami w takiej umiejętności, ale uwaga, równorzędnie przejmują od nas prawidłową, kwiecistą polszczyznę, ale także przekleństwa, więc tych ostatnich trzeba się wystrzegać, gdy są tuż obok. Z drugiej strony łatwo się mówi i zgodnie z powiedzeniem, iż to „ulica wychowuje”, jest w tym niestety sporo prawdy.
Jeśli sądzisz, że znajdziesz ciekawe treści w internecie, to przejdź do opisywanego problemu oraz kliknij w link mieszczący się tu.
Nie musisz egzystować w wielkim mieście, w Warszawie na Pradze, w Krakowie na Nowej Hucie, w Łodzi w dzielnicy Bałuty czy w Poznaniu (Dębiec, Jeżyce), by twoje dziecko „przesiąknęło” tym osobliwym slangiem. Język ulicy wszędzie jest obecna i nie obronimy przed nią naszego dziecka, warto jednakowoż, aby nadrabiać w domu zaległości.